Spływ kajakowy na zakończenie wakacji to już tradycja, na którą nasza młodzież czeka przez cały rok. Tym razem urokliwe zakątki rzek Wkry i Narwi postanowiły nam pokazać, że wspólne wiosłowanie wymaga nie tylko siły mięśni, ale również opanowania sztuki zgodnej współpracy. Płynęliśmy z nurtem rzeki, kiedy nagle nasze kajaki niespodziewanie utknęły… na mieliźnie. Woda była za płytka, a dno zbyt muliste, by kajaki mogły płynąć dalej. Na początku zapanował chaos – co dalej?
Ale młodzież szybko zrozumiała, że to moment, w którym trzeba działać razem. Wszyscy rzucili się do pomocy, tworząc spontaniczny zespół ratunkowy oraz dopingujący go zespół taneczny. Naszych podopiecznych wspierał wolontariusz Michał, który na co dzień zasiada w radzie naszej Fundacji, a podczas spływu przeszkolił nas z zasad bezpieczeństwa w wodzie. Gdy w końcu udało się uwolnić kajaki, wszyscy poczuli niesamowitą satysfakcję i… głód! Na szczęście na finiszu, czekało na nas ognisko i poczęstunek, żeby uzupełnić siły.
Ten spływ pokazał nam, że razem jesteśmy w stanie pokonać każdą przeszkodę – nawet taką, której nikt się nie spodziewał, a przygoda to nie tylko to, co planujemy, ale przede wszystkim to, co nas zaskakuje!